W Szczecinie – jak naprawdę żyje się w jednym z największych miast Polski

Robert Duchowski

Szczecin to miasto, które nie krzyczy. Nie lśni jak Warszawa, nie błyszczy jak Kraków, nie kipi gwarem jak Trójmiasto. Ale ma coś, czego nie da się wyprodukować na zawołanie: autentyczność. Jest miastem ludzi, którzy przyjechali tu „na chwilę” i zostali na lata. Miastem, które łączy to, co polskie z niemieckim dziedzictwem i skandynawskim spokojem. W Szczecinie się żyje – nie tylko mieszka.
Na mapie – ale nie w centrum
Dla wielu osób Szczecin wciąż brzmi jak miasto „gdzieś przy granicy”. Blisko Niemiec, z portem, ale daleko od głównych szlaków. To stereotyp, który nie przystaje do rzeczywistości. W 2025 roku Szczecin to ponad 390 tysięcy mieszkańców, setki inwestycji, duży ośrodek akademicki i miasto, które wyróżnia się zielenią, przestrzenią i tempem życia.
Nie ma tu tłoku znanego z Warszawy. Są za to parki, bulwary, tramwaje wodne, ścieżki rowerowe i dzielnice, które wciąż mają coś z klimatu małego miasteczka. Tu można iść pieszo nad Odrę. Tu da się znać sąsiadów z klatki. Tu nie trzeba codziennie stać w korku przez dwie godziny.
Dzielnice z charakterem
Prawobrzeże i Lewobrzeże, Podjuchy i Pogodno, Śródmieście i Warszewo – każda część Szczecina ma swój rytm i swoją społeczność. Niektóre dzielnice są ciche, inne rozrywkowe. Są takie, gdzie dominuje starsza zabudowa i takie, gdzie w ostatnich latach powstały nowoczesne osiedla.
- Śródmieście – serce miasta, pełne kontrastów. Zabytki, galerie, restauracje i wyremontowane kamienice, ale też trudniejsze obszary z dużym ruchem i hałasem.
- Pogodno – willowa enklawa spokoju z zielenią i piękną architekturą. Tu czas płynie inaczej.
- Warszewo – dynamicznie rozwijająca się część z widokiem na panoramę miasta.
- Niebuszewo i Drzetowo – dzielnice z duszą, gdzie życie toczy się pod blokami i w lokalnych warzywniakach.
- Gumieńce – sypialnia miasta, ale z rosnącą infrastrukturą i rosnącą liczbą rodzin.
Jak się tu żyje? Prawdziwe życie, nie broszurowe
Życie w Szczecinie nie wygląda jak z folderu promocyjnego. Jest codzienne, osadzone, często zaskakujące.
- Ceny mieszkań są niższe niż w dużych metropoliach, choć rynek dynamicznie się zmienia.
- Praca – miasto rozwija się w sektorach IT, logistyki, przemysłu morskiego, edukacji i usług medycznych. Bezrobocie jest niskie, ale zarobki bywają zróżnicowane.
- Komunikacja miejska – tramwaje, autobusy, szybki rozwój kolei miejskiej i rower miejski – z których korzystają zarówno studenci, jak i emeryci.
- Szkoły i przedszkola – publiczne i prywatne, w większości dobrze oceniane. Edukacja to mocna strona miasta.
- Zieleń – ponad 20 dużych parków i rezerwatów, rozległy Las Arkoński i Jezioro Głębokie dostępne z centrum w 15 minut. Nieco dalej, na południowo-wschodnich obrzeżach miasta, rozciąga się Puszcza Bukowa – malowniczy kompleks leśny położony na Wzgórzach Bukowych, idealny na dłuższe wędrówki, rowerowe wyprawy i kontakt z dziką przyrodą.
Ludzie – ci, co zostali, i ci, co wrócili
Szczecin to miasto, które przez dekady wysyłało ludzi do Niemiec, do Holandii, do Anglii. Ale teraz coraz więcej z nich wraca. Bo można pracować zdalnie. Bo można wychowywać dzieci w mieście, gdzie jest miejsce do życia. Bo można być bliżej rodziny. I bo Szczecin przestał być „tymczasowy”.
Wielu mieszkańców to osoby, które nie urodziły się tu, ale wybrały Szczecin świadomie. To miejsce przyciąga ludzi, którzy nie chcą wyścigu szczurów. Którzy szukają równowagi. Którzy wiedzą, że to, co najważniejsze, nie zawsze znajduje się na billboardzie.
Kultura i społeczne życie miasta
To nie jest miasto z setką klubów i głośnych koncertów co weekend. Ale jest Filharmonia – uznawana za jedną z najpiękniejszych w Europie. Jest Opera na Zamku, są muzea, galerie, kawiarnie, kino studyjne, festiwale kulinarne i nocne spacery po Wałach Chrobrego.
Jest też coś więcej: aktywni mieszkańcy. Ludzie, którzy zakładają fundacje, prowadzą społeczne ogrody, organizują spacery po mieście, prowadzą lokalne media, tworzą podcasty i kluby dyskusyjne. Życie społeczne nie krzyczy – ale jest. I rośnie.
Co przeszkadza?
Miasto nie jest idealne. Mieszkańcy narzekają na:
- wolne tempo remontów,
- problemy z estetyką przestrzeni w centrum,
- chaos architektoniczny nowych inwestycji,
- niedobór miejsc parkingowych,
Ale jednocześnie coraz częściej słychać, że zmiany idą w dobrą stronę. Że Szczecin się budzi. I że lepiej tu być teraz, niż za pięć lat mówić: „trzeba było wtedy zostać”.
Miejsce z potencjałem
W 2025 roku Szczecin to miasto na zakręcie. Po dekadach wycofania wraca na mapę jako miejsce do życia, do pracy i do tworzenia. Jest w nim coś z Berlina, coś ze Sztokholmu, coś z Gdyni. Ale najwięcej z ludzi, którzy przestali tylko patrzeć na Zachód – i zaczęli patrzeć na swoje podwórko.
Jeśli szukasz miasta, w którym się oddycha. W którym da się żyć wolniej. W którym jesteś częścią wspólnoty, a nie tylko „abonentem przestrzeni” – Szczecin może być twoim miejscem.