Szczęśliwe zakończenie niezwykłej historii. W roli głównej prześliczna Wega

Robert Duchowski

Robert Duchowski

Szczęśliwe zakończenie niezwykłej historii. W roli głównej prześliczna Wega

Pracownicy ZDiTM codziennie podczas swoich obowiązków służbowych pokonują ulice naszego miasta. Prowadzą kontrole nawierzchni jezdni, chodników, pojazdów komunikacji miejskiej, zajęcia pasa drogowego czy też oznakowania pionowego i poziomego. W środę, 29 stycznia  podczas rutynowej kontroli przed maską samochodu na środku ul. Świętochowskiego stanęła ona – średniej wielkości, ciemnooka śliczność.

Za nic nie chciała zejść z jezdni, a jej wzrok prosił o pomoc. Okoliczni mieszkańcy nie znali piękności. Mówili, że to przybłęda, choć na taką nie wyglądała. Zaproszona do samochodu, nie odmówiła. W Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego, do którego przybyła skradła serca wszystkich pracowników.

- Natychmiast pojawiło się wiele myśli i pomysłów, jednak najważniejszym było odnalezienie jej rodziny - mówi Kacper Reszczyński z Zarządu Dróg i Komunikacji Miejskiej w Szczecinie. - W schronisku okazało się, że cudowna dziewczynka nie posiada chipa. Decyzja, która zapadła w sercu jednej z naszych inspektorek była natychmiastowa – zabieram Ciebie do domu. W tym czasie każdy z nas powielał ogłoszenie wystawione przez schronisko, wierząc w moc Internetu. Zaopatrzona w posłanie, pluszaka, karmę i przysmaki udała się do rodziny zastępczej, w której odnalazła spokój, wnosząc wiele radości.

Poszukiwania właściciela nieustannie trwały i zakończyły się sukcesem. W poniedziałek 3.02.2025 r. Wega bo o niej mowa - suczka o najpiękniejszym piwnym spojrzeniu - wróciła do swojej Pani. I jak to w takich historiach bywa wzruszeniom i łzom szczęścia nie było końca.

Wega to kolejny w ostatnich latach piesek, którym zaopiekowali się pracownicy ZDiTM.

- Jeden z nich znalazł dom u naszej koleżanki - mówi Kacper Reszczyński. - W tym przypadku mimo ogłoszeń, właściciel się nie znalazł. Kolejnym zaopiekowali się - na czas hospitalizacji jego Pani - inspektorzy. Następnym był nagminny uciekinier, który pewnej nocy „zapukał” do Zarządu. Rano wrócił do domu. I rudy „chłopczyk”, który został skradziony spod sklepu, na prośbę zapłakanej właścicielki dzięki monitoringowi autobusów został odnaleziony i wrócił szczęśliwie do rodziny.

Pracownicy ZDiTM wykonując swoje codzienne obowiązki czy to w siedzibie tut. Zarządu, czy też na ulicach miasta, nie pozostają obojętni na los potrzebujących. W wielu sytuacjach niewiele potrzeba, by pozornie trudne historie zakończyły się szczęśliwie.

Будьте в курсі!

Натисніть кнопку «Підписатись», щоб бути в курсі новин Щецина. Найцікавіші записи ви знайдете в Новинах Google!