Porzucony szczeniak uratowany przez kierowcę autobusu i strażników miejskich

Robert Duchowski

Posiadanie psa to nie tylko przyjemność. To przede wszystkim obowiązek o czym nie wszyscy chcą pamiętać. Przekonali się o tym dzisiejszego poranka strażnicy miejscy z Oddziału Prawobrzeże.
Do dyżurnego Straży Miejskiej zadzwonił zdenerwowany mężczyzna, który znalazł w lesie, przy ulicy Tczewskiej małego psiaka. Był to kierowca autobusu PKS, którego zaniepokoiło dobiegające z lasu, przy drodze piszczenie jakiegoś zwierzęcia. Po spenetrowaniu lasku odnalazł wystraszonego i popiskującego przeraźliwie małego szczeniaka.
- Sunię, bo to jak się okazało była psia dziewczynka, przywiózł do siedziby Straży Miejskiej Oddział Prawobrzeże i przekazał w ręce strażników - relacjonuje st. insp. Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Szczecin. - Piesek jest bardzo ufny, uroczy i aż serce się kroiło na widok tej biednej, porzuconej psinki.
Otoczony opieką przez strażników czekał na przyjazd pracownicy z firmy Szaman. Żegnany z nieskrywanym żalem przez funkcjonariuszy został zabrany do schroniska dla bezdomnych zwierząt.
- Mamy nadzieję, że znajdzie tam prawdziwą opiekę czekając na adopcję - mówi st. insp. Joanna Wojtach.. - Na szczęście zainteresowanie naszych mieszkańców adoptowaniem młodych psów jest bardzo duże, stąd jest duża szansa, na to, że sunia szybko znajdzie dobrych opiekunów i bezpieczny dom.
Jeśli ktoś na zdjęciach rozpoznaje pieska proszony jest o kontakt z najbliższą jednostką Policji lub o przekazanie sygnału na numer 986 do szczecińskiej Straży Miejskiej.
Przypominamy, iż porzucenie psa i pozostawienie go bez opieki jest przestępstwem. Zgodnie z prawem porzucenie zwierzęcia przez właściciela, bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje jest jedną z form znęcania się nad zwierzętami, za co grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.