Social media

Filtrowanie

Kategorie

    Archiwum

      -1°

      Szczecin: Tramwajowi graficiarze w natarciu

      Robert Duchowski

      Robert Duchowski

      Szczecin: Tramwajowi graficiarze w natarciu
      Szczecin: Tramwajowi graficiarze w natarciu
      Szczecin: Tramwajowi graficiarze w natarciu
      Szczecin: Tramwajowi graficiarze w natarciu
      Szczecin: Tramwajowi graficiarze w natarciu

      Na monitoringu widać konkretne osoby, w tym jedną bardzo charakterystyczną, ale policja umarza śledztwo w powodu niewykrycia sprawców.

      Jest późny wieczór, 6 czerwca 2024 roku, godz. 23:13. Dwóch młodzieńców (jeden z charakterystycznymi długimi włosami) wsiada do drugiego wagonu tramwaju linii siedem. W środku pusto, nikogo nie ma. Na brak świadków zapewne liczyli wybierając się w podróż o tej porze. Bo w istocie ich celem nie jest podróżowanie. 

      - „Artyści” przez kolejne 20 minut pracowicie dewastują wnętrze pojazdu - mówi Wojciech Jachim, rzecznik spółki Tramwaje Szczecińskie. -  Czarnymi trudno-ścieralnymi pisakami szpecą ściany, sufit, szyby, półkę z tyłu wagonu, słowem każdą płaską powierzchnię. Nawet podłogę. Zostawiają swoje graficiarskie podpisy, tzw. tagi. O 23:34 wysiadają z tramwaju, wcześniej robią pamiątkowe zdjęcie, zapewne w celu publikacji w mediach społecznościowych.

      Zawiadomienie o dewastacji Tramwaje Szczecińskie przesłały Policji. Straty spółka wyceniła na 2 tys. zł.  Policjanci otrzymali zdjęcia i nagranie z monitoringu (patrz zdjęcia i filmi) z informacją, gdzie, co, kiedy. Na wideo widać twarze graficiarzy.

      - Mimo tak wielu danych po kilku tygodniach śledztwo zostało umorzone z „powodu niewykrycia sprawców wykroczenia” - informuje Wojciech Jachim.

      W tym roku (dane na koniec sierpnia) wandale zabazgrali ponad 30 wagonów z zajezdni Golęcin i Pogodno. Zawsze są to drugie wagony w składzie, poza zasięgiem wzroku motorniczego.

      Doprowadzenie zdewastowanego malunkami tramwaju zajmuje jeden, dwa dni. W tym czasie tramwaj zamiast wozić pasażerów, stoi w zajezdni. Koszt przywrócenia do użytku pojazdu waha się od półtora do 4 tys. zł.

      – Proceder nasila się od trzech lat – mówi Maciej Włodarz, zastępca kierownika zajezdni Golęcin. – Im bardziej czyścimy, tym więcej malują.

       

      Bądź na bieżąco!

      Kliknij w przycisk „Obserwuj”, aby być bieżąco z wiadomościami ze Szczecina. Najbardziej interesujące wpisy znajdziesz w Google News!