Słony rachunek za tamowanie ruchu
Natalia Mróz
Niedziela to nie był najlepszy dzień dla pewnego kierowcy, który zatamował ruch na ponad godzinę… Dla ewentualnych naśladowców - ku przestrodze!
Do dyżurnego operatora Straży Miejskiej prawie każdego dnia wpływają zgłoszenia i skargi od kierowców komunikacji miejskiej dotyczące utrudnień w kierowaniu autobusami spowodowanymi przez kierowców pojazdów, którzy tamują im przejezdność.
- Takie sygnały płyną zwykle z placu Zamenhoffa ( ulica Jagiellońska) i placu Zgody - mówi st. insp. Joanna Wojtach, rzecznik Straży Miejskiej w Szczecinie. - Tak było też w ostatnią niedzielę 29 stycznia.
O godzinie 15.42 dyżurny SM-DTM odebrał telefon od kierowcy autobusu, który nie mógł przejechać z ulicy Edmunda Bałuki w stronę al. Wojska Polskiego, ponieważ zaparkowany przy barierze samochód uniemożliwia mu tzw. złamanie (autobus przegubowy) i wyjazd.
- Strażnicy byli na miejscu kilka minut przed 16.00, wezwano na miejsce holownikz lawetą - relacjonuje Joanna Wojtach. - Pojazd marki Volkswagen został odholowany i ruch udrożniono.
Obecnie po zmianie przepisów za naruszenie art. 90.Kodeksu Wykroczeń tj. tamowanie lub utrudnianie ruchu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu § 1. Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, podlega karze grzywny do 500 złotych lub karze nagany. § 2. Jeżeli wykroczenia, o którym mowa w § 1, dopuszcza się prowadzący pojazd mechaniczny, podlega karze grzywny nie niższej niż 500 złotych (do 8000 złotych).
Na kierowcę został nałożony mandat w wysokości 5 tysięcy złotych, 8 punktów karnych oraz dodatkowy koszt za odholowanie pojazdu na parking strzeżony.