Przebudzenie
Kasia Małysz
Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza, ul.Małopolska 48
(…) Nieprzemijające piękno rodzi się tylko z równowagi obu tych elementów – te słowa Andrzeja Panufnika moglibyśmy odnieść do wszystkich trzech utworów, które zaprezentuje Boarte Piano Trio. Zarówno ich treść, jak i doskonałość rzemiosła splatają się w jedną całość.
Trio fortepianowe Andrzeja Panufnika zostało przez niego zrekonstruowane po wojnie, gdyż wszystkie jego wcześniejsze partytury spłonęły podczas powstania warszawskiego. Zachwycony dziełem Jan Maklakiewicz z entuzjazmem pisał o akcentach młodzieńczych buntów, żywiołowego temperamentu, świeżych porywach inwencji i nieprawdopodobnie bogatej i różnorodnej skali uczuciowej w utworze młodego Panufnika.
Dwudziestolatkiem był również Gabriel Fauré, kiedy napisał Trois mélodies na głos solo i fortepian. Po śnie to jeden z najsłynniejszych utworów tego kompozytora do anonimowego wiersza włoskiego. Opowiada w formie snu o wyimaginowanej ucieczce dwojga zakochanych w sobie kochanków, ale ostatni werset nieubłaganie przenosi śniącego z powrotem do jego smutnej rzeczywistości, gdy świta dzień.
Głęboka przyjaźń i sympatia, jaką Felix Mendelssohn darzył swojego przyjaciela, skłoniła go do zadedykowania Louisowi Spohrowi Tria fortepianowego c-moll. Wiemy, że przynajmniej jeden raz wykonali ten utwór wspólnie. W liście do przyjaciela kompozytor napisał: Chciałbym zachować ten zaszczyt na nieco dłuższy utwór, ale wtedy musiałbym ten odłożyć, jak to często ostatnio robię. Nic nie wydawało mi się wystarczająco dobre i właściwie to trio też nie. Mimo to poetycka treść i jakość rzemiosła na zawsze unieśmiertelniła ich przyjaźń.