Nastrojowy kalejdoskop

Kamil Birecki

Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza, ul. Małopolska 48,
Historia kwartetu rozkwitła na dobre w roku 1779, kiedy to Haydnowi udało się wynegocjować nowy kontrakt z księciem Esterházym, na którego dworze pełnił funkcję kapelmistrza. Od tego momentu nie był zobowiązany pisać wyłącznie dla swojego chlebodawcy, który stawał się właścicielem wszystkich jego kompozycji. Kwartety smyczkowe op. 33 powstały w 1781 roku dla wiedeńskiego wydawcy Artaria i nazwane zostały „rosyjskimi”, gdyż zadedykowane były wielkiemu księciu Pawłowi, synowi Katarzyny Wielkiej. Drugi z nich zyskał ponadto przydomek „Żart” z powodu zaskakującej ostatniej części, po której nie jesteśmy jako słuchacze pewni, czy utwór na pewno się skończył.
I Kwartet smyczkowy, zwany Sonatą Kreutzerowską, został napisany przez Leoša Janáčka w 1923 roku. Kompozytor zainspirował się powieścią Lwa Tołstoja o tym właśnie tytule. Wyobraziłem sobie biedną kobietę, udręczoną i wyczerpaną, taką, jaką opisuje rosyjski pisarz Tołstoj w swojej „Sonacie Kreutzerowskiej” – napisał kompozytor w jednym z listów. W muzyce ukazał dramat psychologiczny, zawierający zarówno momenty konfliktu, jak i wybuchy emocji, pełen pasji szał twórczy, prowadzący do katharsis i ostatecznej kulminacji.
Koncert zwieńczy Triptique na kwartet smyczkowy Aleksandra Tansmana, który powiedział kiedyś: Nie wierzę w rewolucję w muzyce, tylko w ewolucję. Tradycja w sztuce jest jak drzewo – gałęzie suche same odpadają, wyrywanie całego drzewa jest niebezpieczne. Korzeń musi zostać. Niech te słowa staną się naszym motywem przewodnim w odkrywaniu wspaniałej historii kwartetów smyczkowych!