Strażnicy miejscy uratowali porzuconego psa

Robert Duchowski

Wczorajszy dzień był ostatnim w czasie trwającego tzw. długiego weekendu. Upał doskwierał od rana, temperatura sięgała ponad 30 stopni Celsjusza. I w taki gorący poranek, przed godziną 7.00 dyżurny operator Straży Miejskiej odebrał zgłoszenie od mieszkańca, najprawdopodobniej kierowcy, iż na Trasie Zamkowej błąka się pies.
Na miejsce udał się patrol zmotoryzowany w składzie strażniczka i strażnik. Na wjeździe na Trasę w kierunku centrum przy barierkach faktycznie znajdował się młody psiak. Zdezorientowany, przestraszony wychodził na jezdnię. To mogło się dla niego tragicznie skończyć, mógł wpaść pod koła. Pies w takim miejscu?
- Najprawdopodobniej zwierzę zostało porzucone przez jakiegoś bezmyślnego, bezdusznego właściciela - mówi st. insp. Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Szczecin. - Przy tak ruchliwej trasie, skazanie psiaka na przebywanie w ekstremalnie wysokich temperaturach to skazanie go na niechybną śmierć. Kogoś, kto dokonał takiego haniebnego czynu, trudno nazwać człowiekiem. To zwykłe bestialstwo i znęcanie się nad zwierzęciem.
Na początku strażnicy mieli problemy ze złapaniem psiaka. Młody, przestraszony, najprawdopodobniej odwodniony uciekał pod barierki i nie chciał podejść do funkcjonariuszy a tym bardziej dać się złapać.
- Jednak strażniczka „wzięła” go sposobem - relacjonuje Joanna Wojtach. - Skuszony wodą, jaką podawała mu na dłoni podszedł w końcu do niej. Pragnienie zwyciężyło ze strachem. Udało się pieska zabrać z jezdni i przewieźć w bezpieczne miejsce, do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ulicy Zwierzęcy Zakątek. Przekazany w dobre ręce pracownikom schroniska będzie czekał w nim na nowego właściciela, który zaopiekuje się tym uroczym zwierzakiem.