Social media

Filtrowanie

Kategorie

    Archiwum

      16°

      Mistrz Polski gra dalej!

      Robert Duchowski

      Robert Duchowski

      DIAZ ACOSTA-AS-120922-007 (Copy).jpg
      MICHALSKI-AS-120922-007 (Copy).jpg
      MICHALSKI-AS-120922-008 (Copy).jpg

      Pierwszy mecz dnia przy sztucznym oświetleniu 29. edycji Pekao Szczecin Open za nami. Daniel Michalski dał kibicom trochę nerwów i na koniec wiele radości. Po trzysetowej, wyczerpującej batalii pokonał Facundo Diaza Acostę 5:7 7:5, 6:3 i zagra w II rundzie!

      Daniel Michalski i Facundo Diaz Acosta to rówieśnicy. Obaj urodzili się w 2000 roku, Polak w styczniu, Argentyńczyk w grudniu. Dzielą ich zaledwie 34 miejsca w rankingu ATP. Różnicy w poziomie gry nie było widać, obaj trzymali piłkę w korcie i prezentowali świetną technikę.

      Michalski walczył o każdy punkt, wytrzymał moment, kiedy rywal trafiał regularnie w linie, a następnie starał się przejmować inicjatywę. Po przegranej pierwszej partii, w drugiej zaczął grać ofensywniej i wyrównał stan spotkania. Ostatni set był już walką na wyniszczenie, Polak i Argentyńczyk byli zmęczeni. Lepiej wytrzymał to Michalski i ostatecznie triumfował.

      Dla polskiego tenisisty był to pierwszy mecz od lipca, pauzował z powodu kontuzji nadgarstka. – To była bardzo długa przerwa. Początkowo czułem, jakbym nie grał przynajmniej od roku. Mimo wszystko rywal mi nie uciekł, cały czas byłem pewny siebie, dlatego to ja ostatecznie wygrałem – powiedział.

      - Mam z Facundo już bilans 2-0, bo kiedyś wygrałem z nim w juniorskich rozgrywkach. Wtedy również był to długi, trzysetowy mecz, jeszcze dłuższy niż ten. Cieszę się, że to ja awansowałem do II rundy. Nie zawiodłem kibiców, samego siebie i wykorzystałem tę dziką kartę, przynajmniej w minimalnym stopniu – dodał.

      Trudy spotkania lepiej wytrzymał Michalski. Kiedy tenisiści rozpoczynali starcie, było jeszcze ciepło, w trzecim secie temperatura spadła poniżej 15 stopni Celsjusza. Pojawiły się więc problemy mięśniowe, do tego doszło zmęczenie. – Teraz czuję się fatalnie, ale za godzinę będzie już lepiej. Uważam jednak, że bardzo dobrze się zaprezentowałem. Nie oczekiwałem zbyt wiele po takiej przerwie, ciężkiej kontuzji, jakiej nie doznałem jeszcze w życiu – zakończył.

      Wcześniej z Pekao Szczecin Open pożegnał się najwyżej rozstawiony Federico Coria. Jego pogromcą okazał się Raul Brancaccio z Włoch, zwyciężając 6:3, 7:6(5). W poniedziałek do II rundy awansował też Marco Cecchinato, odprawiając swojego rodaka, Gian Marco Moroniego 6:3, 6:1.

      We wtorek zmagania rozpoczynamy o godz. 10:30. W akcji zobaczymy dwóch reprezentantów Polski. Nie przed godz. 17:00 na kort wyjdzie Jerzy Janowicz. Jego rywalem będzie kwalifikant, Jan Choinski. Po zakończeniu tego spotkania, w meczu dnia, wystąpi Maks Kaśnikowski. O awans do 1/8 finału zagra z Flavio Cobollim.

      Sponsorami tytularnymi Pekao Szczecin Open są Bank Pekao S.A. oraz Miasto Szczecin. Turniej należy do cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski.

      Komplet wyników znajdują się tutaj:
      https://www.atptour.com/en/scores/current-challenger/szczecin/448/results?

      Wypowiedź Daniela Michalskiego w formie video oraz przebitki z meczu:https://we.tl/t-RHdXdg0XIK

      Wypowiedź Daniela Michalskiego w formie audio:
      https://we.tl/t-NJTXfQUE0T

       

      Zakończyły się spotkania decydującej rundy eliminacji Pekao Szczecin Open. Drabinkę gry pojedynczej uzupełniliśmy więc o sześć nazwisk. Swojego przeciwnika poznał między innymi Jerzy Janowicz, półfinalista szczecińskiej imprezy z 2008 roku.

      Poniedziałkowe kwalifikacje rozegrano na dwóch kortach. Pierwsze spotkania były wyrównane, ale we wszystkich przypadkach późniejsi zwycięzcy odparli napór przeciwników i zakończyli zmagania w dwóch setach.

      Jako pierwszy do turnieju głównego awansował Georgij Krawczenko, pokonując Luisa Wesselsa. Chwilę później swój mecz wygrał Mattia Bellucci, który rozprawił się z Iwanem Gachowem. Rudolf Molleker poszedł w ślady Ukraińca i Włocha, zwyciężając z Johanem Niklesem, leworęcznym Szwajcarem. Jako ostatni do tego grona dołączyli Jan Choinski i Martin Krumich, którzy pokonali odpowiednio Tima Handela oraz Elmara Ejupovicia.

      Po zakończeniu wszystkich meczów eliminacji, kwalifikantów dolosowano do turniejowej drabinki. Dzięki czemu rywala poznał m.in. Jerzy Janowicz. Polski tenisista początkowo miał zagrać z Yannickiem Hanfmannem, ale Niemiec wycofał się ze szczecińskiej imprezy. Zawodnik został awaryjnie powołany do rozgrywek Pucharu Davisa w związku z kontuzją Alexandra Zvereva.

      Rywalem Janowicza w pierwszej rundzie będzie Jan Choinski. To Brytyjczyk z polskimi korzeniami, bowiem jego ojciec pochodzi z Gdańska. Kwalifikant bardzo dobrze mówi po polsku, ale podczas meczu mogliśmy usłyszeć też język angielski oraz niemiecki. Choinski aktualnie jest 554. zawodnikiem na świecie, ale w kwietniu 2018 roku zajmował nawet 234. miejsce w rankingu ATP. Marsz do czołówki przerwała kontuzja. Teraz stara się powrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie.

      Spotkanie Jerzego Janowicza z Janem Choinskim rozpocznie się we wtorek nie przed godziną 17:00. W meczu dnia Maks Kaśnikowskim będzie rywalizować z Włochem Flavio Cobollim.

      Bądź na bieżąco!

      Kliknij w przycisk „Obserwuj”, aby być bieżąco z wiadomościami ze Szczecina. Najbardziej interesujące wpisy znajdziesz w Google News!