Zagadkowy akt dewastacji w tramwaju

Katarzyna Bazylińska
Tym razem nie chodzi o malunki. Dobrana para w niecałą minutę wycięła tapicerkę z ośmiu oparć i dwóch siedzisk w tramwaju linii nr 6.
Do zdarzenia doszło 26 kwietnia br. ok. godz. 16:50 na pętli Gocław, w drugim wagonie składu, poza zasięgiem wzroku motorniczego. Chirurgiczną aktywność kobiety i mężczyzny w średnim wieku uwiecznił zainstalowany wewnątrz tramwaju monitoring. Oboje wsiedli do szóstki dużo wcześniej i czekali na moment, aż wagon całkowicie opustoszeje. Na pętli na Gocławiu, nie krępując się otwartymi drzwiami, błyskawicznie „oskalpowali” osiem oparć i dwa siedziska. Zajęło im to niecałą minutę. Zdobyczną tapicerkę schowali do torby i wysiedli.
– Wycięcia obejmują niemal całą powierzchnię oparć i siedzisk, mają regularny prostokątny kształt, tak jakby sprawcom zależało na pozyskaniu jak największej ilości materiału – mówi Wojciech Jachim, rzecznik spółki Tramwaje Szczecińskie.
Pytanie, w jakim celu?
Spółka Tramwaje Szczecińskie szkody oszacowała na 5 tys. zł i zwróciła się do Policji o ustalenie sprawców. Dochodzenie prowadzi Komisariat Szczecin na Odrą.