Social media

Filtrowanie

Kategorie

    Archiwum

      10°

      Pożyczka nie taka idealna. Konsumencie, zachowaj ostrożność

      Robert Duchowski

      Robert Duchowski

      Kobieta siedząca przed laptopem.

      Konsumencie, zachowaj ostrożność - nie każda przedświąteczna oferta finansowa jest bezpieczna i nie każda się opłaca.
       

      - W okresie przedświątecznym rośnie liczba ofert pożyczek, kredytów konsumenckich, czy możliwości ich konsolidacji etc. Niestety część ogłoszeń może wprowadzać w błąd lub być zwykłym oszustwem – apeluje Marzena Nowowiejska – Wojciechowska, Miejski Rzecznik Konsumentów. – Dlatego apelujemy o zachowanie ostrożności — szczególnie przy umowach zawieranych na odległość (Internet), czy za pośrednictwem portali społecznościowych.



      Przykład? Prosto z życia!
       

      Nasza Konsumentka wykazała się bardzo dużą czujnością i na szczęście w bardzo szybkim czasie doszła do wniosku, że oferta kierowana do niej na portalu społecznościowym jest zbyt korzystna, aby mogła być prawdziwa. O to co ją spotkało:

      Podczas przeglądania informacji na jednym z portali społecznościowych Konsumentka zauważyła ogłoszenia o treści „skontaktuj się z nami, jeśli potrzebujesz niezawodnej pomocy finansowej bez weryfikacji email: xxx”, „Masz pytania do komornika?? i potrzebujesz kredytu ?? skontaktuj się z nami, aby uzyskać pomoc finansową email: xxx”,Wsparcie finansowe dla każdego! Bez względu na Twoją sytuację: Zajęcie komornicze? Zakaz Bankowy? Kryzys w firmie? Jesteśmy tu, aby Ci pomóc. Prywatna pożyczka dostępna dla wszystkich – bez dyskryminacji; Od 5 000 do 900 000 PLN; Spłata dostosowana indywidualnie; Dla osób prywatnych, firm, rolników; Złóż prosty wniosek: imię i nazwisko + kwota + okres spłaty + Twój adres e-mail”.

       

      Konsumentka nawiązała kontakt za pośrednictwem wskazanego w ogłoszeniach adresu e-mail. Następnie została poproszona – za pośrednictwem wiadomości e-mail – o złożenie wniosku o pożyczkę bezpośrednio poprzez oficjalną stronę internetowego „Banku”. Konsumentka postąpiła zgodnie z sugestią i za pośrednictwem udostępnionego linku złożyła wniosek o pożyczkę, udostępniła skan swojego dowodu osobistego, a następnie zawarła umowę kredytu konsumenckiego.

       

      Po dopełnieniu powyższych formalności oraz finalnie założeniu rachunku w „Banku”, Konsumentka zalogowała się na swoje konto internetowe, gdzie otrzymała informację, że aby móc wypłacić środki z udzielonego jej kredytu, musi dokonać „przelewu aktywacyjnego” i „opłaty za prowizje bankowe” na kwotę 890,00 zł, zgodnie z podanymi danymi, które wskazywały na osobę fizyczną!

       

      Konsumentka wykazała się rozwagą i nie dokonała powyższej płatności, po konsultacji z naszym biurem poinformowała „Bank”, iż rezygnuje z zawartej umowy, złożyła również listem poleconym oświadczenie o odstąpieniu od umowy kredytu konsumenckiego. Dokładna analiza informacji zawartych w udostępnionej Konsumentce umowie kredytu konsumenckiego oraz na stronie internetowej „Banku” wskazuje na wiele rozbieżności oraz wątpliwości.

       

      Po pierwsze – nazwa banku, mimo iż polsko brzmiąca, zawiera błędy fleksyjne – nieprawidłowo odmienione słowa, na co żadna instytucja bankowa by sobie nie pozwoliła.

       

      Po drugie – wskazano, iż umowa została zawarta w Warszawie, pomimo iż ani Konsumentka nie wskazała jako miejsce zamieszkania tej miejscowości, ani „Bank” zgodnie z treścią umowy nie posiada tam swojej siedziby.

       

      Po trzecie – siedziba „Banku” wskazana w umowie jest zupełnie inna niż ta, która wynika ze strony internetowej. Co więcej, po zweryfikowaniu tych adresów za pośrednictwem stron internetowych służących do znajdowania lokalizacji etc., okazało się, że znajdują się one w hangarach ze sklepami spożywczymi, bądź w ogóle nie istnieją.

       

      Po czwarte – podane numery KRS oraz Regon, po wpisaniu ich w wyszukiwarkę KRS nie ujawniały żadnych rekordów, zaś numer NIP wskazywał na inny, istniejący i popularny Bank. Co więcej, numery NIP na umowie oraz na stronie internetowej były różne.

       

      Po piąte – rozbieżności pomiędzy umową i potwierdzeniem zawarcia kredytu – różnica
      w oprocentowaniu kredytu, wysokości miesięcznej raty, całkowitej kwoty do spłaty oraz całkowitego kosztu kredytu.

       

      Po szóste – niewiarygodnie korzystne oprocentowanie kredytowe – 4% w skali roku.

       

      Po siódme – dane do przelewu aktywacyjnego wskazywały imię i nazwisko osoby fizycznej oraz numer rachunku bankowego w innym Banku, aniżeli „Bank” który udzielał kredytu.

       

      Po ósme – „Bank”, który nie ma znanej / popularnej nazwy, teoretycznie posiada kapitał zakładowy o wartości ponad 2,5 miliarda PLN.

       

      Po dziewiąte – pomimo posiadania siedziby w dwóch różnych miastach, jednego na Podlasiu, drugiego zaś na wschodzie kraju, jako sąd rejestrowy wskazano sąd położony na terenie Warszawy, co nie znajduje uzasadnienia prawnego.

       

      Po dziesiąte – niechlujność wykonania strony internetowej – mało prawdopodobnym jest, aby jakikolwiek Bank pozwolił sobie na to, aby na jego stronie internetowej np. nazwy miejscowości były pisane małą literą, czy też aby w tekstach pojawiały się nieoczekiwane znaki np. „\”, „{„ etc.

       

      - Wszystkie te uwagi, choć pojedynczo mogą się jawić jako błahe, łącznie powinny wzbudzić naszą czujność oraz poważne wątpliwości – dodaje Marzena Nowowiejska – Wojciechowska. -  Wszakże, zawierając taką umowę, druga strona będzie żądała od nas udostępnienia wielu naszych danych osobowych, które w niepowołanych rękach mogą nam przysporzyć wielu problemów.



      Szybka lista kontrolna przed podpisaniem umowy:
       

      • Sprawdź dane rejestrowe: pełna nazwa, KRS, NIP, REGON oraz adres siedziby (rejestry KRS, CEIDG, REGON, CRBR).
      • Przejrzyj stronę firmy: czy dostępny jest regulamin i polityka prywatności po polsku. Czy informacje są spójne (ten sam adres w różnych miejscach).
      • Zwróć uwagę na jakość języka i poprawność odmiany polskiej nazwy — błędy i automatyczne tłumaczenia to sygnał ostrzegawczy.
      • Sprawdź kapitał zakładowy i sąd rejestrowy — brak zgodności z informacjami w rejestrach to powód do niepokoju.
      • Uwaga na „przelewy weryfikacyjne” (autoryzacyjne/rozruchowe) — nie powinny być wymagane; jeśli tak, sprawdź, czy odbiorcą jest przedsiębiorca, a nie osoba fizyczna;
      • Zadzwoń pod wskazany numer kontaktowy — sprawdź, kto odbiera i czy odpowiada rzeczowo.
      • Sprawdź adres e-mail — profesjonalne firmy używają własnej domeny, nie wyłącznie darmowych skrzynek.
      • Sprawdź czy podmiot nie jest na liście ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego na stronie: https://www.knf.gov.pl/dla_konsumenta/ostrzezenia_publiczne


      Podstawowa zasada: jeśli oferta brzmi „zbyt dobrze, by była prawdziwa” — zachowaj ostrożność, skonsultuj swoje wątpliwości z rodziną, znajomymi, a nawet prawnikiem. W razie wątpliwości zachęcamy do kontaktu z Biurem Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Szczecinie — wczesna konsultacja może uchronić przed poważnymi konsekwencjami.

      Bądź na bieżąco!

      Kliknij w przycisk „Obserwuj”, aby być bieżąco z wiadomościami ze Szczecina. Najbardziej interesujące wpisy znajdziesz w Google News!