Krokusy w Szczecinie: Podziwiać! Nie deptać!
Robert Duchowski
Wiosna coraz śmielej daje znać o sobie. Ostatnio w postaci krokusów wychylających się z zielonych połaci Jasnych Błoni, miejskich rond i skarp przy Wałach Chrobrego. Te skromne kwiatki przebojem wdarły się na szczecińską giełdę kwiatową, stając się wręcz ikoną miasta.
W trosce o nie apelujemy, aby przy fotograficznym uwiecznianiu kwietnych kobierców, które lada moment pojawią się już w pełnej krasie, nie deptać krokusów! Nie wolno ich zrywać, chodzić po nich i o zgrozo - były takie przypadki! - kłaść się na krokusowych dywanach, by w tak upozowanych ujęciach robić sobie selfie!
Przypominamy, że takie zachowanie jest wykroczeniem zgodnie z art.144 §1 ( niszczenie roślinności w miejscach publicznych) zagrożone karą grzywny do 1000 zł. Strażnik miejski może nałożyć mandat karny w wysokości nawet 500 zł.
- A krokusów w mieście coraz więcej, 23 listopada 2018 roku, w ostatni dzień 7 edycji Krokusowej Rewolucji, pomysłodawczyni pani Marii Myśliwiec razem wraz z Sylwiuszem Mołodeckim z „Zielonych Ogrodów " zawitali do Straży Miejskiej, która także przed swoją siedzibą zapragnęła mieć krokusowe kobierce - mówi st.insp. Joanna Wojtach, rzecznik Straży Miejskiej Szczecin. - Wraz z przedszkolakami z Przedszkola Publicznego nr 75 strażnicy obsadzili krokusami trawnik pod oknami Komendy. Powstał napis 986, czyli numer alarmowy do SM. Już pojawiają się pierwsze kwiatki układające się w napis.
