19°

Z morza nad morze z przystankiem w Szczecinie

Robert Duchowski

Robert Duchowski

Bogusz Borkowski

Do pokonania ma blisko 700 km – samotnie, w swoim canoe. Szczecinianin Bogusz Borkowski od kilku dni przemierza polskie rzeki, aby już za 10 dni wpłynąć do Szczecina na Żagle, a później popłynąć dalej do Świnoujścia.

Bogusz Borkowski swoją samotną wyprawę z morza nad morze rozpoczął pod koniec lipca w Gdańsku. Jednak zamiast iść na skróty przez Bałtyk, podróżnik zamierza pokonać blisko 700 kilometrów śródlądowymi drogami wodnymi – samotnie, wyłącznie o własnych siłach. Na drewnianym canoe o długości 5 metrów i wysokości 90 cm chce przepłynąć polskie rzeki, wpłynąć do Szczecina na czas Żagli, a następnie kontynuować rejs do Świnoujścia.

Właśnie przepłynął Wisłę, mija Bydgoszcz i kieruje się w stronę Gorzowa i Kostrzyna. Później już prosto do rodzinnego miasta.

– Od dawna planowałem tę wyprawę: od morza do morza, rzekami, kanałami, samotnie. Z noclegami w naturze – pod namiotem, w hamaku, na łódce – z własnym wyżywieniem. Do przepłynięcia o własnych siłach jest ok. 700 km w około 21–23 dni – opowiada Bogusz Borkowski.

Łódka na brzegu

Relację z podróży można śledzić w mediach społecznościowych – na Instagramie na profilu Bogusza Borkowskiego. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a pogoda będzie sprzyjała wodnej eskapadzie, podróżnika w Szczecinie spodziewamy się 15 sierpnia.

Bogusz Borkowski z aparatem fotograficznym na łódce

Bleiben Sie auf dem Laufenden!

Klicken Sie auf die Schaltfläche 'Folgen', um über die Nachrichten aus Stettin auf dem Laufenden zu bleiben. Die interessantesten Beiträge finden Sie in Google News!