Strażnicy miejscy bawili się z najmłodszymi mieszkańcami

Natalia Mróz

Natalia Mróz

Strażnicy miejscy bawili się z najmłodszymi mieszkańcami

1 czerwca w naszym mieście to dzień, w którym dominowała radość, zabawa i uśmiechy naszych milusińskich. Międzynarodowy Dzień Dziecka w Szczecinie obchodzony był na różne sposoby. Nie mogło na nich zabraknąć strażników miejskich, którzy aktywnie włączyli się w zabawy i atrakcje zorganizowane dla najmłodszych szczecinian.

Największa impreza to corocznie obchodzony „Brzdąc” z przyznawaniem statuetki ofiarowanej przez dzieci dorosłym osobom, które według nich zrobiły wiele dobrego na rzecz najmłodszych. Tegoroczny „ Brzdąc” trafił do rąk Magdaleny Wilk, społecznej Rzeczniczki Praw Dziecka Zachodniopomorskiego Oddziału Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Z tej okazji odbyła się wielka feta przy wyśmienitej pogodzie i mocy atrakcji dla dzieciaków. Jedną z nich były stoiska służb mundurowych, w tym Straży Miejskiej, licznie oblegane przez zainteresowane dzieci i ich rodziców. Pokaz sprzętu, radiowozów, umundurowania to nie wszystko, co oferowali m.in.strażnicy miejscy. Słodkie upominki, okolicznościowe pieczątki-tatuaże, maskotki dla najmłodszych, to wszystko budziło wielką radość wśród maluchów i tych trochę starszych.

 

 

- Najliczniejsza kolejka ustawiała się do stanowisk z balonami skręcanymi w różne figurki przez strażniczki z Referatu Profilaktyki Straży Miejskiej, które dzielnie wspierali strażnicy z oddziału interwencyjno-patrolowego, zabezpieczającego imprezę, bo w pewnym momencie brakowało już rąk do wyczarowywania z baloników piesków, kotków, kwiatków czy…świetlnych mieczy - stwierdziła st. insp. Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. - Zabawa była przednia, trwała do późnego popołudnia i widać było, że wszyscy świetnie się bawili. Dmuchane zabawki, lody, wata cukrowa, malowane buzie dopełniały obraz atrakcji.

W tym roku na imprezie „Brzdąc” zbierano pieniądze dla dwuletniego Adasia Orlika, cierpiącego na dystrofię mięśniową Duchenne'a. Szansą dla niego jest terapia genowa w Stanach Zjednoczonych, której koszt to ponad 15 milionów złotych. Na stoisku strażników miejskich nie mogło zabraknąć puszki na ten cel. Przy okazji zabaw z najmłodszymi ich rodzice chętnie wrzucali pieniądze aby wspomóc rodziców Adasia w  możliwości leczenia dziecka, któremu taka pomoc zapewni normalne życie i zdrowie.

 

 

Święto Dzieci obchodzone było też na różnych festynach osiedlowych i  szkolnych. Tam także nie zabrakło strażników miejskich, którzy zawsze przy takich okazjach zapraszani są do współpracy. 

Bleiben Sie auf dem Laufenden!

Klicken Sie auf die Schaltfläche 'Folgen', um über die Nachrichten aus Stettin auf dem Laufenden zu bleiben. Die interessantesten Beiträge finden Sie in Google News!