Kontrole kanałów na Pogodnie. Nocne prace ZWiKu
Natalia Mróz
Gdy zapada zmrok, a większość mieszkańców szykuje się do snu są osoby, które dopiero rozpoczynają swoją pracę. Wśród służb, które czuwają całą dobę jest także ZWiK. W ramach nocnych zadań pracowników ZWiKu jest na przykład kontrola kanałów po przeprowadzonych pracach.
Mieszkańcy w zasadzie nie odczuli robót na blisko 2 kilometrowym odcinku ul. Reduty Ordona, Czorsztyńskiej i Wita Stwosza ponieważ zostały one przeprowadzone metodą bezwykopową.
- Technologia przez nas wybrana jest najmniej uciążliwa z możliwych, a wykonawca dołożył wszelkich starań, aby całość prac przebiegła sprawnie - informuje Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Zakres łączny to ponad 2200 mb kanałów i aż 61 szt. studni. Ta metoda, w dużym uproszczeniu, polegała na włożeniu do rur kanalizacyjnych rękawa nasączonego żywicą poliestrową. Po nadmuchaniu rękaw przyjął kształt rury, wypełnił kanalizację, przylegając do ścian. Dzięki temu powstała rura w rurze, a kanalizacja otrzymała nowe uszczelnienie. Jednak, aby sprawdzić poprawność wykonanych prac do kanału musiała zostać wprowadzona specjalna kamera, a zadanie wykonywane było w nocy.
- Kamerowóz obsługiwany przez Pana Tomasza i Pana Macieja stanął na środku jezdni, koło studni kiedy kursowanie zakończył ostatni dzienny autobus - tłumaczy Pieczyńska. - Kamera spuszczona została na stalowej lince wraz ze światłowodem do kanału.
Sprzęt rejestrujący doczepiony jest do urządzenia wyglądającego jak „łazik marsjański”. W samochodzie swoje stanowisko ma operator, który na ekranach widzi obraz z kamery. Jednej nocy sprawdza się blisko 600 m kanału.
Podczas ostatnich prac ekipę ZWiK odwiedzili reporterzy z Nad Portem Noc. Patrząc na Pana Macieja, który sterował kamerą i skupiony obserwował wszystko na ekranie goście czuli się trochę jakby podglądali kogoś, kto jest bardzo zajęty grą na komputerze.
– Coś w tym jest. Kiedy byłem na szkoleniach w firmie, która produkuje takie wozy, mieliśmy kanał do ćwiczeń i obsługiwaliśmy kamerę, to dostałem poradę, żeby wyobrazić sobie grę na PlayStation – mówił im Maciej.
Maciej i Tomasz w swojej pracy pokonują kolejne odcinki kanału z prędkością 10 metrów na minutę
– Nasza praca jest mało widoczna, ale przecież wszystkie sanitariaty są podłączone do tych rur, jeśli rury byłyby w złym stanie, to byśmy w tym pływali. Czy ludzie to doceniają? Nie wiem, ale wiem, że nasza praca jest niezbędna – podsumowuje Maciej.
Z załogą kamerowozu współpracuje ekipa odpowiedzialna za czyszczenie kanału. Wąż ciśnieniowy ściąga ścieki razem z osadem w rurociągu, inaczej „łazik” nie byliby w stanie pracować, a kamera mogłaby utknąć w zatorach. Praca w pasie drogowym wymaga zachowania najwyższych procedur bezpieczeństwa i szczególnej uwagi.
Zdarza się, że przed rozpoczęciem nocnych prac ekipa rozstawia specjalne słupki lub wygrodzenia na miejscach parkingowych lub poboczu. Wszystko po to, żeby stanąć w odpowiednim miejscu w nocy. Niestety mieszkańcy często zrywają taśmy lub stają na zarezerwowanych dla służb miejscach. To może utrudniać prace.
Prosimy o zachowanie ostrożności zawsze, gdy w pasie drogowym pracują słuzby.