Social media

Filtrowanie

Kategorie

    Archiwum

      17°

      Ze Szczecina do Cannes. Film kręcony w naszym mieście na prestiżowych festiwalach

      Marta Kufel

      Marta Kufel

      Ze Szczecina do Cannes. Film kręcony w naszym mieście na prestiżowych festiwalach
      male4.jpg
      male7.jpg
      male156.jpg
      male224.jpg
      male239.jpg
      male249.jpg
      male268.jpg
      male269.jpg
      male285.jpg

      To już pewne, film: „No second chances: Final diagnosis”, który w dużej części realizowany był na terenie Szczecina, został przyjęty na festiwal w Cannes. Swój pokaz będzie miał też na innych prestiżowych festiwalach, w tym w Pradze, Brnie, czy też Los Angeles.

      „No second chances: Final diagnosis” to medyczno-szpiegowska historia, która intryguje, ciekawi i zaskakuje. Realizacja filmu nie była łatwa, pierwotnie miał to być serial dla platform streamingowych, ale niespodziewana pandemia COVID-19 mocno pokrzyżowała plany artystów, którzy za sprawą obostrzeń nie mieli możliwości dokończenia zdjęć w takiej formule, jak planowano. Ostatecznie powstał film pełnometrażowy, a premiera odbędzie się nie w serwisach VOD, ale na festiwalach.

      - Przede wszystkim cieszymy się, że udało nam się pokonać wszystkie problemy produkcyjne, dziś widząc efekt finalny, jesteśmy zadowoleni z naszej pracymówi koproducent Damian Ratajczak z Sowa Films.

      Istotna dla fabuły część materiału kręcona była w Szczecinie, na terenie portu. Zdjęcia prowadzone były również w Wielkopolsce oraz w Los Angeles. W obsadzie „No second chances: Final diagnosis”  znajdują się m.in: Paweł Sakowski (Gra o Tron) i Aleksander Niabulin, jak również Ilona Janyst (Rojst, M jak miłość), Daniel Mavrov (Hercec, Whisper Naked Shadow), czy Jakub Reizer (Hubal). Producentem i scenarzystą jest Amerykanin Jason T. Madicus.

      W Poznaniu i Szczecinie (w Domu Kultury Krzemień) odbyły się pokazy przedpremierowe, które wzbudziły spore zainteresowanie publiczności. Wiadomo już, że „No second chances: Final diagnosis” pojawi się na festiwalu Cannes Film Awards, znalazł się w wąskim gronie filmów przyjętych do prezentacji spośród blisko 7000 propozycji!

      - Nie nastawiamy się na zdobywanie festiwalowych nagród, przede wszystkim chcielibyśmy, żeby film podobał się widzommówi Damian Ratajczak.Udział w prestiżowych pokazach na pewno pomoże w promocji filmu wobec międzynarodowej publiczności – tłumaczy.

      Obok Cannes, „No second chances: Final diagnosis” został przyjęty również do festiwali w Brnie, Pradze, czy też w Los Angeles i Atlantic Bridge Festival.

      - Robienie filmu to cud współpracyuśmiecha się Jason T. Madicus, dla którego była to pierwsza produkcja realizowana na ternie Polski.Podczas pracy w Polsce poznałem wiele fantastycznych osób, z którymi wiążę duże nadzieje przy kolejnych filmach – dodaje.

      Magdalena Gajdamowicz, która miała okazje obejrzeć pokaz przedpremierowy w Szczecinie nie kryje zadowolenia, że ta produkcja zapoczątkowała współpracę Jasona T. Madicusa ze Szczecinem i tutejszymi przedsiębiorcami z branży.

      - Podziwiam zaangażowanie w realizację tego projektumówi.Producent na każdym kroku wyraża chęć współpracy z lokalnymi artystami i przedsiębiorcami, co mnie jako członka zarządu Północnej Izby Gospodarczej cieszy. To promocja naszego miasta. Proszę również pamiętać, że prócz wiadomej sfery związanej ze sztuką, produkcja filmowa związana jest też z wynajmem hotelu, zamawiania cateringu, opłacania lokalnych współpracowników, aktorów, statystów. Mam nadzieję, że producenci z USA będą częściej gościć w Szczecinie i regioniedodaje.

      Po festiwalowych wojażach „No second chances: Final diagnosis” pojawi się na platformach streamingowych. Tymczasem Sowa Films i Jason T. Madicus kończą pracę nad drugim filmem realizowanym na ternie Szczecina. To „Good Grief”, w obsadzie którego znajduje się między innymi Marianna Linde.

      Bądź na bieżąco!

      Kliknij w przycisk „Obserwuj”, aby być bieżąco z wiadomościami ze Szczecina. Najbardziej interesujące wpisy znajdziesz w Google News!